"Z nieprzyjemnymi zapachami walczą mieszkańcy wielu miejscowości w całym kraju, na terenie których funkcjonują niektóre zakłady produkcyjne, utylizujące odpady zwierzęce czy medyczne, ale także fermy drobiu czy trzody chlewnej. Jan Bury, poseł PiS, przyznaje, że do jego biura poselskiego również trafiły skargi na działalność takiego zakładu, funkcjonującego w województwie podkarpackim. - Nie rozumiem, dlaczego prace nad ustawą odorową ciągną się tak długo. Przecież w sąsiedztwie nie tylko uciążliwych, ale i szkodliwych dla zdrowia zapachów nie da się normalnie żyć - podkreśla. W swojej interpelacji zwrócił uwagę, że z braku regulacji prawnych dochodzi do skandalicznych przypadków wydawania przez lokalne władze zezwoleń na lokalizację zakładów produkcyjnych w pobliżu dużych skupisk ludzi.
Tymczasem Ministerstwo Środowiska w przesłanej do naszej redakcji informacji zapewnia, że "problemy związane z uciążliwością zapachową, będącą wynikiem działalności gospodarczej, stanowią obecnie przedmiot zaawansowanych prac i wnikliwych analiz w resorcie środowiska"... ...